„Idą święta więc piszę….

To tytuł bożonarodzeniowej akcji pisania listów do Pacjentów, którą po raz pierwszy organizujemy w Hospicjum im. Chrystusa Króla w Stróżach.

Poprosimy Was o napisanie listów do pacjentów hospicjum stacjonarnego oraz domowego dla dzieci i dorosłych. Nie muszą to być długie wiadomości, lecz szczere i pełne ciepła słowa. Podzielcie się z nimi swoimi myślami, marzeniami, a może nawet rysunkami. Pokażcie, że mimo odległości i różnic, możemy tworzyć mosty zrozumienia i empatii.

Pamiętajcie, że każdy list, każde napisane przez Was słowo, ma ogromną moc. To nie tylko zwykłe zdania, lecz promienie słońca, które mogą rozświetlić nawet najciemniejsze dni.

Z góry dziękujemy za Waszą dobroć i zaangażowanie.

Kilka wskazówek jak napisać list do pacjentów hospicjum im. Chrystusa króla w Stróżach.

List możesz napisać sam/a lub wspólnie z grupą osób (np. list od rodziny lub klasy).

Pisz odręcznie ale czytelnie lub na komputerze.

Pomyśl czy piszesz do Pani/ Pana, kolegi czy koleżanki – to może wpłynąć na treść. Zaznacz na kopercie koniecznie Szanowna/y Pani/ Pan/Kolega /Koleżanka

Pisz pozytywnie, unikaj wątków trudnych, śmierci i cierpienia. (Przecież chcesz sprawić uśmiech na twarzy pacjentów!)

Zrezygnuj z niefortunnych „ Życzę Ci dużo zdrowia, długich lat życia” .Nie zapewniaj że „wszystko będzie dobrze”. Chorym życz raczej bliskości , życzliwych osób, miłych chwil, pokoju, ufności.

Pomyśl o czym jeszcze możesz napisać ?

– kim jesteś

– dlaczego piszesz

– co konkretnie robisz

– jakie masz pasje, podziel się swoimi doświadczeniami i przeżyciami

– o swoich wyjątkowych świętach

– o wydarzeniach rodzinnych/klasowych, wycieczce, planach

– Jeśli znasz zabawną historie świąteczną ? Opisz Ją!

Możesz również wprowadzić elementy dialogu. Nie dostaniesz odpowiedzi, ale możesz sformułować pytania, nad którymi Pacjent może się zadumać, albo porozmawiać o nich z wolontariuszem, który pomoże mu w odczytaniu Twojego listu.

Nie zapomnij o świątecznych akcentach i udekorowaniu listu!

Podpisz się koniecznie!”